Od tegorocznego Woodstocku minęło już kilka dni.
I była to najpiękniejsza edycja, na której do tej pory byłam. I nie chodzi o sam Woodstock.
W czwartek, 1 sierpnia, podczas koncertu Big Cyca, BlackCat została narzeczoną :)
Luby mój zaskoczył mnie zupełnie.
A zaręczyny, mimo że spontaniczne, były najpiękniejsze na świecie i wyszły nawet lepiej, niż gdyby miałyby być planowane :) Dlaczego? Ano dlatego, bo podczas zaręczyn przyłapali nas fotoreporterzy z TV Kręcioła, jakaś niemiecka telewizja i orkiestra ;)
Zdjęć na razie nie mam, ale jak tylko jakieś się pojawią, opublikuję.
Także oficjalnie jesteśmy Świeżo Upieczonymi Narzeczonymi :)